![]() |
www.bibliotekawszkole.pl |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-tGTXrYdJUHhGx51-1MLSOR1k0f7DJMb8T7dheGNm3aAsJVkifUEHYuxMMfZV7gPKwRMmNUXHMtrC1CnTImu2_UQdJ9v3_M1z-0VZab3m11kJ3K-Z_FLsmve1d3ldpUsJ_qyhfdJk8w/w244-h224/d77635bed1528dcb4fa2388d16ad240a.png)
Kult zmarłych w innych krajach
Pamięć o zmarłych towarzyszy ludziom na całym świecie,
niezależnie od miejsca i czasu, światopoglądu i religii. Już w średniowieczu
(IX w.) w katolickiej Francji, a także u angielskich i niemieckich katolików,
dzień 1 listopada obchodzony był jako uroczystość Wszystkich Świętych. Wszyscy
święci byli zbawieni i w ludzkiej pamięci istnieli dzięki swoim dobrym uczynkom
na ziemi, dlatego więc celebrowany był radośnie. Po dziś dzień odprawiający
tego dnia nabożeństwa są ubrani w białe szaty mszalne.
Dzień Zaduszny, czyli właściwe Święto Zmarłych - przypadające 2 listopada -
wprowadzono do liturgii Kościoła powszechnego ponad sto lat później, w 998 r.
Ten dzień był poświęcony zmarłym, których dusze mogą być zbawione dzięki
jałmużnie i modlitwom.
W Polsce tradycja wszystkich Świętych zaczęła się tworzyć
już w XII wieku, a z końcem XV wieku była znana w całym kraju.
Na kilka dni przed świętem ludzie porządkują groby swoich bliskich, zdobią je
kwiatami i zielonymi gałęziami. Zgodnie z polską tradycją, to właśnie 1
listopada jest najważniejszym dniem obchodów zadusznych i odwiedzania
cmentarzy. Następujący po nim dzień - Dzień Zaduszny - nie jest powszechnie
obchodzony, chociaż w kościołach odprawiane są nabożeństwa żałobne.
Jeszcze w XIX w. we wschodniej Polsce odprawiano
obrzędy ku czci zmarłych zwane Dziadami (Adam Mickiewicz opisał je w swoim
poemacie dramatycznym). Wierzono, że jadło i napoje mogą pokrzepić dusze, więc
w przeddzień święta pieczono chleb i pierogi, gotowano bób i kaszę, a na
wschodzie przyrządzano kutię z maku, pszenicy i miodu. Potrawy te ustawiano na
stołach jako poczęstunek dla dusz zmarłych. Wieszano też czysty ręcznik, obok
stawiano mydło i wodę, by dusze mogły się obmyć. Na noc zostawiano otwarte
drzwi, żeby duchy mogły bez przeszkód przekroczyć progi swoich dawnych domostw.
W tym dniu niektóre czynności były zakazane np. wylewanie wody po myciu naczyń
przez okno, by nie oblać zabłąkanej tam duszy, a także palenie w piecu, bowiem
tą drogą dusze dostawały się niekiedy do domu.
W całej Polsce ugaszczano żebraków i modlących się przy kościołach dziadów
kościelnych (pątników utrzymujących się z jałmużny). W zamian za jadło modlili
się oni za dusze zmarłych. Nikt nie skąpił im jedzenia, zapraszano ich do domu
na ucztę, bo wierzono, że postać dziada może przybrać duch zmarłej osoby.
Cmentarze były rozświetlone płonącymi na grobach lampkami, by błąkające się dusze
mogły się przy nich oczyścić i ogrzać.
Dziś inaczej obchodzimy Święto Zmarłych. Ofiary z jadła i napojów zastąpiły na
mogiłach naręcza kwiatów i tzw. "wypominki", czyli przywoływanie
zmarłych z imienia i nazwiska.
Święto Zmarłych to czas, kiedy odżywają wspomnienia o
tych, którzy odeszli, o naszych najbliższych zmarłych.
W tym dniu zapalamy
znicze pamięci na ich grobach - dowód naszej miłości, przyjaźni i dobrych
wspomnień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz