Córki listonosza Popiołka, bliźniaczki Zosia i Wisia miały czarną owcę Perełkę. Bardzo ją lubiły. Perełka chodziła za nimi krok w krok i pobekiwała zadowolona.
Pewnego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek. Perełka zginęła. Zosia i Wisia bardzo rozpaczały. Owca osierociła malutką owieczkę Metkę. Dziewczynki nie wiedziały, co z nią zrobić. Była zbyt mała, żeby karmić ją butelką.
Z pomocą przyszedł im sąsiad, który miał sukę Wierną. Wierna wychowywała szczeniaczka Misia. Postanowiono, że suka zaopiekuje się owieczką-sierotką. Dziewczynki przyniosły jagnię, a Wierna delikatnie przeniosła je do swojej budy. Dni mijały, małe Popiołkówny odwiedzały Wierną, przynosiły jej różne smakołyki. Było jednak zbyt zimno i owieczka nie wychodziła na podwórko.
Nadeszły wreszcie cieplejsze dni. Maluchy, Metka i Miś wyszły z budy, żeby popatrzeć na świat. Owieczka Metka zachowywała się jak pies. Miś gonił kury i Metka goniła kury, Miś szczekał na kaczki i wróble i Metka odpędzała je od jedzenia. Zwierzęta spały razem w budzie i wspólnie się bawiły. Różniły się od siebie tylko sposobem odżywiania. Miś jadł kaszę z psiej miski, Metka skubała trawę i lizała sól zawieszoną specjalnie dla niej w siatce na słupie.
Miś i Metka bawiły się wspólnie kością, obszczekiwały obcych: Miś szczekał, a Metka beczała donośnym głosem. Miś nauczył się służyć, a Metka potrafiła chodzić na dwóch nogach jak baletnica.
Minęły wakacje i dziewczynki wróciły do domu. Ze zdziwieniem stwierdziły, że ich owieczka Metka różni się od swej matki, Perełki. Nie jest smutna, czuła, ale rozbrykana i wesoła. Mimo to kochały ją taką, jaką była. Wiedziały, że trzeba kochać każdego takim, jakim jest.
Metka wróciła do dziewczynek, a bliźniaczki były bardzo dumne z tego, że mają wyjątkową owieczkę, która zachowuje się jak pies.
Źródło: https://opracowania.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz