„DZIELMY FASCYNACJE NASZYCH DZIECI – DLA NAS, DOROSŁYCH, TO SZANSA, ŻEBY JESZCZE RAZ DOŚWIADCZYĆ, ŻE «ŚWIAT SIĘ CIĄGLE ZACZYNA».

DLA NICH, TO SZANSA SPOTKANIA NAS W ŚWIECIE TECHNIKI, W KTÓRYM NIE MUSZĄ BYĆ SAMOTNE”.

G. Leszczyński

SZKOLNA BIBLIOTEKA ZAPRASZA WSZYSTKICH UCZNIÓW - ZARÓWNO KLAS MŁODSZYCH, JAK I KLAS 4-8 DO WYPOŻYCZANIA KSIĄŻEK.
PAMIĘTAJCIE :) KSIĄŻKI CZEKAJĄ NA WAS :)

wtorek, 13 kwietnia 2021

Jak zachęcić dziecko do czytania?

   Z pewnością takie pytanie zadaje sobie niejeden rodzic. Zadaje je sobie również wielu nauczycieli. Tymczasem dla szerokiego grona dzieci czytanie książek nie należy do zestawu najbardziej atrakcyjnych zajęć, a lista lektur to synonim nudy, przykrego obowiązku i straty czasu.  Więc jak zachęcić dzieci do czytania, zwłaszcza lektur? Czy istnieją uniwersalne metody, które skutecznie przekonają młodych ludzi do śledzenia losów bohaterów literackich?

Jednej recepty z pewnością na to nie ma. Można próbować stworzyć sprzyjające warunki, które pomogą młodego czytelnika zachęcić i przekonać, by sięgnął po książkę. Ale również i tu trudno o ogólne wytyczne. Wiele zależy przecież od wieku dziecka, od jego indywidualnej wrażliwości, charakteru, osobowości, językowych kompetencji, stopnia rozwoju...

Poza tym lista lektur to świadomość obowiązku czy wręcz przymusu (bo MUSZĘ to przeczytać!), a to niestety nie działa motywująco.

A co zrobić, jeśli w domu jest mały czytelnik, który wręcz pożera tonami kolejne opasłe tomy, za to na listę lektur patrzy wilkiem?

naszabiblioteka.com
Najbardziej podstawowe wydaje się wpojenie czytelniczych nawyków i rozbudzenie czytelniczej ciekawości, a szerzej naturalnej potrzeby czytania.

Bez wątpienia najłatwiej to osiągnąć, zaczynając cały proces już od kołyski. Ale tak naprawdę nigdy nie jest za późno.

Zachęcenie dzieci do czytania, nie tylko lektur, to także dawanie przykładu. To jeden z najprostszych i najbardziej podstawowych sposobów. Dzieci wielu rzeczy uczą się przez naśladownictwo, a przecież najchętniej naśladują rodziców.

Innym sposób to, gdy dziecko wychowuje się w domu pełnym książek, w którym czytanie jest jak powietrze, w którym sięgnąć po książkę jest jak usiąść do obiadu.

Nie każdy jest jednak molem książkowym i wcale być nim nie musi.

Niemniej trudno przekonać dziecko do czytania, jeśli naszą jedyną lekturą jest co najwyżej instrukcja obsługi albo spis składników na etykiecie produktu.

Młodszym dzieciom możemy czytać na głos albo zaproponować czytanie na zmianę. To przy okazji świetne ćwiczenie dykcji, a niekiedy może i aktorskiego warsztatu.


Dobrym pomysłem jest także lektura równoczesna. Niezależnie od formy wspólnego czytania – dzielmy się wrażeniami, po każdym etapie albo z perspektywy przeczytanej całości.

Ważne jest jednak, by nie ograniczać refleksji. Pozwólmy więc mówić dzieciom nie tylko o tym, co im się podoba. Dajmy im też wyrazić, dlaczego dana pozycja nie przypadła im do gustu, dlaczego jest nudna albo trudna. Szanujmy przy tym ich odmienne spojrzenie i upodobania. Prawo do innego zdania i sądu jest bardzo ważne.

W przypadku kłopotów ze zrozumieniem treści przydatne mogą okazać się również pytania, które naprowadzą dziecko na właściwy tor myślenia, pokażą ukryte sensy, podsuną tropy interpretacyjne.

Tak czy inaczej, czytanie to samodzielny trud i sztuka, ale również wielka przyjemność, satysfakcja, radość i daleka podróż z przygodami.

Zadbajmy o to, by wprowadzić dzieci do tego świata i dać im poznać najgłębsze tajniki tej sztuki.

 Źródło: polszczyzna.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz